Nastały piękne z punktu widzenia samodzielnych pań czasy. Nie trzeba już z każdą drobną naprawą dzwonić po znajomych. Naprawdę wszystko zrobisz sama. Ostatnio udało mi się samodzielnie wymienić syfon do umywalki. No, może nie całkiem samodzielnie. Internet jest cudownym wynalazkiem.
Foto: pixabay.com
Przyzna to każdy, kto lubi wiedzieć, a nie ma czasu na sprawdzanie wszystkich informacji „u źródła”. W moim przypadku chodziło o syfon do umywalki, więc „źródłem” byłby po prostu sklep z armaturą łazienkową. Jak już napisałam wyżej, zaliczam się do osób raczej zabieganych. Bardzo wiele spraw jestem zmuszona załatwiać wieczorami, a nawet nocą. Pomaga mi w tym nieoceniony internet. Niedawno zauważyłam kałużę pod zlewem. Pojawiała się ona systematycznie, więc zbadałam sprawę. Okazało się, że syfon do umywalki jest nieszczelny.
Foto: pixabay.com
Postanowiłam go wymienić. Zamówiłam w sklepie internetowym potrzebny mi sprzęt, a kiedy przyszła przesyłka, rozpakowałam ją włączając jednocześnie wyszukiwarkę. Był to świetny pomysł. Proszę sobie wyobrazić, że znalazłam stronę internetową, na której czekająca mnie czynność była rozpisana na kroki. A więc – do dzieła. Kierując się wskazówkami rozmontowałam stary syfon do umywalki, unikając przy tym zalania podłogi.
Następnie uważnie przestudiowałam instrukcję montażu zakupionego przeze mnie elementu i porównałam z radami wirtualnego doradcy. Pasowało, więc przystąpiłam do założenia nowej części. Wszystko zajęło mi raptem kwadrans. Dumna, patrzyłam później na śliczny nowy syfon do umywalki, którego główną zaletą było to, że sama go zamontowałam. Wspaniałe uczucie!.